niedziela, 4 sierpnia 2013

HOLIDAYS

Hej!
Ostatnio nic mi się nie chce. Może to przez te upały? Nie wiem... ale doszłam do wniosku, że skoro mam o czym napisać, to napiszę. Pewnie nie będzie to jakaś superekstra notka, bo naprawdę nie mam sił ani chęci na wymyślanie tekstu, ale może coś tam sensownego napiszę. Myślałam, że nigdzie w te wakacje nie pojadę, w sumie nawet rodzice niczego nie planowali, ale we wtorek nagle przyszli z zakupów do domu i mama od razu w wejściu powiedziała "pakuj się, jedziemy na wakacje". Prawdę mówiąc nie skakałam z radości, bo nie miałam ochoty nigdzie jechać. Dziwne, że wolałam zostać w domu, no ale... spakowałam się i wieczorem wyjechaliśmy. Lubię jeździć nocą, szczególnie wtedy, kiedy niebo jest bezchmurne. Nad ranem byliśmy w Krakowie. Była może 4-5 nad ranem, więc ludzi prawie wcale. Do tego przepiękna słoneczna pogoda i rześkie powietrze. Idealna na zwiedzanie, chociaż w sumie nic nie zwiedziliśmy, bo byliśmy tam 3 raz. Jedynie udało mi się zrobić kilka zdjęć, z których jestem całkiem zadowolona. Następnie pojechaliśmy do Wieliczki i do Zakopanego. Mama zadzwoniła do pani u której rok temu wynajmowaliśmy pokój, że chciałaby znowu wynająć na kilka dni. Staruszka zgodziła się, nawet pytała kilka razy "czy na pewno?". Najgorsze było dojechanie do niej, bo mieszka naprawdę wysoko i nie dość, że droga jest do niej bardzo wąska, to po obu stronach są głębokie doły. Aż strach tą drogą jeździć. Kiedy dojechaliśmy na górę, okazało się, że pani nie ma w domu :)))) Musieliśmy więc wynająć pokój u kogoś innego. Następnego dnia pojechaliśmy na spływ Dunajcem gdzie baaaardzo się opaliłam. W sumie to jest to już chyba poparzenie drugiego stopnia :D Mama ostrzegała, no ale cóż... xd  Chłopak, który "kierował" łodzią był przezabawny, nie mam pojęcia skąd górale biorą takie śmieszne teksty. Potem pojechaliśmy do jakiegoś zamku i do domu. W piątek obeszliśmy Gubałówkę, zjechaliśmy wyciągiem, pojechaliśmy na Kasprowy Wierch i na kolację. Mieliśmy wyjechać w sobotę rano, ale są takie upały, że lepiej wyszedł nam powrót nocą. W sumie to tylko trzy dni, ale było naprawdę fajnie. Za rok jednak chciałabym pojechać w końcu na jakieś kolonie... Nigdy nie byłam, a powoli zaczynają mnie nudzić wakacje z rodzicami xd
































A Wy byliście już gdzieś na wakacjach czy będziecie? Jeśli tak, to gdzie? :)




4 komentarze:

  1. Ja niestety nie mam tyle szczęścia... Nie miałam dłuższego wypadu niż na dwa dni :( Udało mi się pojechać tylko w dwa miejsca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zawsze coś! :) Ja byłam tylko 1 dzień dłużej ;)

      Usuń
  2. świetne zdjęcia
    http://girl-withredhair.blogspot.com/ ZAPRASZAM :)

    OdpowiedzUsuń